Pojęcie trzecie zęby z czasem staje się coraz mniej jednoznaczne. Obecnie, oprócz wielu rodzajów protez zębowych, stomatolodzy i protetycy od dawna proponują również inne rozwiązania w zakresie uzupełniania ubytków w uzębieniu.
Oprócz osławionej sztucznej szczęki, stanowiącej bohaterkę niewybrednych dowcipów albo niewyszukanych gagów w filmach komediowych, do wyboru mamy również zastępujące pojedyncze ubytki: korony, mosty lub implanty.
O ile w przypadku tych pierwszych, czyli koron, ubytek zęba musi być jedynie powierzchowny aby można było skorzystać z tego rodzaju atrapy prawdziwego zęba, to pozostałe sposoby pozwalają uzupełniać luki w uzębieniu również wtedy kiedy brakuje części zęba zwykle ukrytej pod dziąsłem.
Jednak nawet w przypadku najnowocześniejszej formy uzupełniania nieestetycznie prezentujących się luk, czyli w przypadku implantów, choć wybitnie rzadko – zdarzają się kłopoty z ich utrzymaniem się we właściwym miejscu. Mówi się wówczas potocznie, że: implant zęba nie przyjął się.
Co to pojęcie oznacza?
Implanty, zazwyczaj w ciągu kilku miesięcy po zabiegu ich wszepienia, zrastają się z żywymi tkankami pacjenta i stanowią najbardziej trwałe z możliwych obecnie dostępnych na rynku substytutów pojedynczych zębów.
Jednak w wyjątkowo rzadkich przypadkach ma miejsce sytuacja, kiedy implant nie może naturalnie połączyć się z otaczającymi go tkankami – najczęściej jest to powiązane ze stanem zapalnym występującym w miejscu jego wszczepienia.
Okazuje się, że wielu przypadkom tego rodzaju problemów zapobiec mógłby sam zainteresowany, przestrzegając nieco bardziej rygorystycznie niż zwykle zasad higieny jamy ustnej po zabiegu. Jednak bywa, że do takiej sytuacji dochodzi również niezależnie od wszelkich możliwych wysiłków wkładanych w staranne pozbywanie się bakterii z okolicy implantu.
Niepokoje pacjentów po zabiegu.
Po zabiegu wszczepienia implantu, chociaż rzeczywiście zdarza się to niezwykle rzadko, u pacjentów pojawiać mogą się obawy dotyczące tego, czy ostatecznie przyjmie się on czy też nie. Analogicznie jest w przypadku operacji przeszczepów różnych organów wewnętrznych – a o tym przecież mówi się częściej. Paradoksalnie, chociaż owe nowoczesne „trzecie zęby” wszczepiane są częściej niż organy wewnętrzne, fakt że te pierwsze mogą być odrzucane przez organizm o wiele rzadziej pojawia się w publicznym dyskursie.
W przypadku implantów uwagę należy zwrócić jednak na kilka podstawowych objawów. Jeżeli pojawią się one po zabiegu należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza, który go przeprowadzał. Być może okaże się, że to niepokój na wyrost, ale lepiej zawczasu sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, niż później usuwać implant i czekać kilka miesięcy na możliwość ponownego wszczepienia.
Implanty – najważniejsze objawy mogące świadczyć o ich odrzuceniu.
Istnieje kilka podstawowych objawów, jakie powinny zwrócić uwagę pacjenta po wszczepieniu implantu. Najbardziej charakterystycznym, oprócz ewidentnego, wspomnianego już wcześniej stanu zapalnego dziąsła, jest poruszanie się implantu przez dłuższy czas po zabiegu. Oprócz tego oczywiście ból dziąseł – nie tylko w miejscu wokół samego implantu, ale również w okolicy zębów sąsiadujących z nim. Naturalnie uwagę zwracać powinny wszelkie wydzieliny wydostające się z dziąseł. Obserwować należy też, czy pojawiają się obrzęki albo odrętwienie operowanej u dentysty okolicy. Utrzymująca się gorączka stanowi niewątpliwie wyraźny sygnał alarmowy.
Na szczęście w ogromnej większości przypadków trzecie zęby najnowszej generacji po udanym zabiegu wiernie służą swoim właścicielom przez długie lata. Lepiej jednak nie przegapić niepokojących objawów odrzucenia implantu w tych rzadkich sytuacjach.
Artykuł przygotowany przy współpracy z https://premium-clinic.pl/