Na rynku mieszkaniowym znajduje się wiele nowych lokali – oferowanych przez deweloperów. Są one oferowane najczęściej w stanie deweloperskim. Co jednak dokładnie kryje się pod tym terminem?
Znalezienie odpowiedniego mieszkania na rynku pierwotnym nie zawsze jest takie łatwe, jak może się wydawać. Chociaż w miastach deweloperzy realizują różne inwestycje, to jednak warto pamiętać o tym, że każda z nich ma nieco inną specyfikę, zalety i wady. Pod uwagę przy podejmowaniu swojej decyzji powinniśmy także wziąć standard wykończenia mieszkania. Zdecydowana większość kupujących wybiera stan deweloperski. Co to jest?
Stan deweloperski formalnie
W przepisach prawa nie znajdziemy dokładnego oznaczenia stanu deweloperskiego, ponieważ formalna definicja nie istnieje. W związku z tym to deweloperzy samodzielnie określają, czym jest stan deweloperski – inną definicję może stosować wtedy deweloper w Warszawie, inną w Krakowie czy we Wrocławiu. Generalnie, pod pojęciem stanu deweloperskiego znajduje się mieszkanie jeszcze niewykończone, które wymaga dalszych prac ze strony kupującego. Może on wykonać je samodzielnie albo może skorzystać w tym zakresie z pomocy zewnętrznej ekipy.
Stan deweloperski w praktyce:
- otynkowane ściany
- wylewki na podłodze
- zamontowane drzwi wejściowe
- zamontowane okna i parapety
- instalacje grzewcze, elektryczne, wodno-kanalizacyjne, wentylacyjne
Zatem klient decydujący się na zakup mieszkania w stanie deweloperskim musi poświęcić dodatkowy czas i pieniądze na jego wykończenie. Alternatywnym rozwiązaniem jest wykończenie pod klucz, w przypadku którego to ekipa współpracująca z deweloperem wykonuje większość prac wykończeniowych, więc kupujący może odebrać mieszkanie gotowe do przeprowadzki. Koszt wykończenia pod klucz to od około 450 do nawet 1200 złotych za metr kwadratowy. Podsumowując, mieszkanie w stanie deweloperskim to mieszkanie, które nie jest w pełni wykończone i wymaga dalszych prac. Można zlecić je innym ekipom, ale część z nich można wykonać też samodzielnie, oszczędzając swoje pieniądze.
