Windykator czy komornik – komu zlecić odzyskanie długu?

Tytułowy dylemat najczęściej mają wierzyciele będący firmami. Im szczególnie zależy na szybkim wyegzekwowaniu należności w celu poprawy płynności finansowej.

Skuteczna windykacja przedsądowa marzy się wielu wierzycielom. Tymczasem ażeby skorzystać z usług komornika, najpierw trzeba uzyskać sądowy tytuł wykonawczy. Postępowanie sądowe w najlepszym wypadku trwa około dwóch miesięcy licząc od wniesienia pozwu o zapłatę do uzyskania nakazu zapłaty z klauzulą wykonalności. Często jednak pozwany dłużnik odwołuje się od nakazu zapłaty wskutek czego czas po którym wreszcie można wnieść o egzekucję komorniczą, sięga roku lub dłużej. Taka zwłoka może nie tylko negatywnie wpłynąć na finansowanie firmy ale też sprawić, że wyegzekwowanie należności stanie się niemożliwe. Częściej bowiem sytuacja finansowa dłużnika z czasem pogarsza się niż polepsza, przybywa jego wierzycieli a on sam majątek ukrywa w obliczu nadchodzącej egzekucji komorniczej i przechodzi do szarej strefy.

Windykacja przedsądowa i w ogóle pozakomornicza najczęściej jednak jest nieefektywna. Firmy windykacyjne skuteczne są w przechwalaniu się w celu uzyskania zlecenia a później najczęściej wygląda to znacznie gorzej. Nie oznacza to, że nie należy korzystać z ich usług ale najrozsądniej jest skorzystać ale równolegle już wnieść do sądu pozew o zapłatę mając na względzie że czas to pieniądz. Jeżeli firma windykacyjna nie odzyska długu, to szybciej otrzymamy sądowy tytuł wykonawczy niż zwlekając z wniesieniem pozwu.

Miejmy na uwadze, że żadna firma windykacyjna nie posiada uprawnień komornika chociaż niektóre z nich usiłują wprowadzić dłużników w błąd zapowiadając przyjazd windykatorów którzy zajmą to i tamto, dokonają oszacowania mienia . Tylko komornik może zająć środki na koncie bankowym, wierzytelności u kontrahentów, nadpłatę podatku w urzędzie skarbowym, zlicytować samochód, maszyny, nieruchomość dłużnika. A możliwości firm windykacyjnych są niewielkie i nie większe od możliwości wierzyciela. Z dłużnik nie musi otworzyć windykatorowi drzwi, nie musi z nim rozmawiać, wysłuchiwać straszenia prokuratorem i sądem. Wielokrotny dłużnik mający doświadczenie z firmami windykacyjnymi, raczej nie ulegnie kolejnej firmie windykacyjnej.